Polecam gorąco artykuł Roberta Mołdacha https://lnkd.in/eTRmx-xz
Kultura i świadomość bezpieczeństwa to nieznany w otoczeniu szpitala temat. Wiele lat temu, miałem okazję brać udział w wyposażaniu kilku szpitali dla niemieckiego inwestora. Poprosili o spotkanie techniczne związane z ofertą. Oczywiście rozpocząłem od prezentacji atestów i certyfikatów, czyli jakie normy i wymagania spełniam. Ale inwestor stwierdził, że jest przekonany o poprawności i rzetelności dokumentacji. Nie po to się spotkaliśmy, chcieli porozmawiać o kulturze bezpieczeństwa rozwiązań a tego nie ma w tych papierach, to jest w ludziach. Swoistej księdze jakości. O tym, czy w mojej organizacji jest wiedza. Dzisiaj bym powiedział: standaryzacja procesów, czyli czy moja firma potrafi w „najlepszy znany obecnie sposób bezpiecznie wykonać działania, które przyniosą spodziewany rezultat i zapewnią najwyższa jakość” (M. Graban Lean Hospitals). Padł cały szereg pytań o rozwiązania. O zawiasy do szaf i szafek, o stabilność regałów, o połączenia blat ściana, o wylewkę i zlew / umywalkę. Jeszcze wiele innych, niezapisanych w atestach i certyfikatach. Sednem pytań było sprawdzenie, czy mój zespół ma „pojęcie” o bezpieczeństwie. Nie szef! Czy cały zespół wie co i jak? Czy przeprowadzałem analizę ryzyka, czy potrafię je wyspecyfikować. Wiele się nauczyłem podczas tamtej rozmowy. Na przykład tego, że pielęgniarka w chwili zagrożenia zdrowia i życia pacjenta nie może się zastanawiać czy drzwi od szafy “ustąpią” przed nią czy staną się groźną zaporą. To jest właśnie świadomości i kultura bezpieczeństwa.
Klient był zadowolony a po drugiej realizacji otrzymaliśmy prawo do potwierdzania wykonania prac zgodnie z zasadami. Krótko mówiąc, odbiór sprowadzał się do przeliczenia ilości. To było ogromne wyróżnienie. Po kilku latach dowiedziałem się, że nie byłem najtańszy, ale jedyny, który rozumiał zadawane pytania. Dzisiaj to nawet skodyfikowałem, powstał całkiem przyzwoity podręcznik. Stale uzupełniany. Ważne, by nie wyważać drzwi, bo one są otwarte. Ja stosuję metodę EBD (Evidence Based Design – http://meblemedyczne.com.pl/?p=428).Prosta i skuteczna.
Ostatnio odkryłem, że to zaufanie do dostawcy, dawało inwestorowi przeliczalne korzyści.
Polecam artykuł, pierwszy znany mi głos w dyskusji o zarządzaniu ryzykiem nie w medycynie ale w szpitalnej administracji.
